niedziela, 13 października 2013

SCHOOL

Tak więc dzisiaj postanowiłam pokazać troszkę szkołę oraz po krótce opisać mój dzień. Przygotujcie się na dużo Zdjęć !!!!
Ja i Annie wstajemy codziennie o 6.45, szykujemy się, ścielimy łóżka i o 7.30 najpóźniej musimy opuścić boarding house.

Mniej więcej tak wyglądamy rano:




Następnie bardzo głodne udajemy się na śniadanie, codziennie jest mniej więcej to samo: ryż, smażone jajka, bekon, kiełbaski, omlety, płatki z mlekiem, warzywa, tosty, różne owoce, kawa, herbata. Ja mam swój ulubiony zestaw- omlet, 2 tosty, zimna kawa z mlekiem i arbuz. Jem to praktycznie każdego dnia i co dziwne, nadal mi smakuje.
Ohh omlet <3

głodne my




MY LOVE



jajko w buzi




Następnie udajemy się na 'registration' do naszej klasy i tam spędzamy 15 min. Nasza opiekunka sprawdza obecność, przekazuje komunikaty itp.
ouu Jeremy !!

Chłopcy w koszulach i krawatach. Codziennie

Dziewczyny w koszulach i spódniczkach. Codziennie

Tyle śmiechu na registration !

Później w zależności od dnia udajemy się na różne lekcje. Mamy 6 lekcji każdego dnia z czego jedna jest zawsze wolna (coś w stylu okienka, ale trzeba się na serio uczyć ) Lekcje trwają ok 50 min każda. Po drugiej mamy 20 min przerwy, a o 12.00 lunch ( do 13.00). Reszta odbywa się bez przerw, przechodzimy z klasy do klasy.
Tak bardzo podekscytowana..

Psychology time

Ja gdy pilnie się uczę. Bardzo skupiona


Matematyka

Biznes



LUNCH TIME!!!!!!!!!!!!! :D
Food food food food






Po lekcjach many zajęcia pozalekcyjne, które trwają do 15.40 i do tego czasu nie możemy wrócić do internatu. W poniedziałek zamiast tego jest apel, a w piątek nie ma nic. Za to we wtorek, środę oraz czwartek mam przyjemność barć udział w tych fantastycznych lekcjach, które mam zamiar opisać w najbliższej przyszłości! 
Trzy tegoroczne stypendystki


Free at last !!!

O 5.15 wszyscy boarding students mają roll call- opiekunowie sprawdzają, czy wszyscy są na miejscu, następnie możemy udać się na obiad. Niestety w dzień gdy robiłam zdjęcia byłam bardzo głodna i zapomniałam zabrać aparat :( Wygląda to bardzo podobnie do śniadania i lunchu- nic ciekawego. O 6.30 jest 'prep' czyli godzina podczas której wszyscy się uczą. Można poprosić o pomoc nauczyciela dyżurującego. Zazwyczaj większość z nas odrabia lekcje i powtarza materiały na kolejny dzień, jednak leniwa część szkolnej populacji ogląda seriale EKHM..
To chyba na tyle. Po prep ja staram się biegać, reszta je przekąski, a później kąpiel i kładziemy się spać.
I tak w kółko :)
Około wtorku powinny się tu pojawić zdjęcia szkolnych budynków. Postaram się opisać jak wygląda biblioteka, klasy, basen, sala gimnastyczna itp.
Także przepraszam bardzo za moją gramatykę, oraz wplatanie angielskich słówek. Nadszedł kryzys. Nie mogę się wysłowić po Angielsku, ani po Polsku, ani w żadnym innym języku. Najłatwiej było by mi zmiksować Tajski, Francuski, Niemiecki, Angielski i Polski, ale wątpię, żeby ktokolwiek mnie zrozumiał :(
Jeśli ktokolwiek ma jakieś pytanie, albo sugestie co powinnam opisać, czy pokazać- śmiało zostawiać wiadomości w komentarzach, nie wyobrażacie sobie ile radości może sprawić miłe słowo, oraz fakt, że kogoś obchodzi to co robię. Na prawdę :)
Buziaki dla wszystkich !!!